30 grudnia 2015 r. Turkish Airlines anulował nam lot. W zamian zaproponowali połączenie 9 godzin później przez Wiedeń albo Frankfurt. Wybraliśmy Wiedeń, bo przewidywał dłuższą przesiadkę, co jest bezpieczniejszą opcją i dla pasażera i dla pewności odbioru bagażu w porcie docelowym.
W Nowy Rok, czyli w dzeń wyjazdu, nieco zaspalismy i zamiast wyjeżdżać z domu ok. 09.00, aby bezpiecznie dotrzeć do Pragi, obudzilismy się o 09.15. Ja nie byłem jeszcze spakowany... Finalnie zdążyliśmy, ale po drodze obmyślałem już alternatywne zimowe wakacje w Czechach bez nart. Z czasem okaże się też, czego zapomnieliśmy. Paszporty mamy. Pieniądze chyba też są.
Za chwilę mamy boarding na lot do Addis Abeby. Lecimy Ethiopian Airlines. Być może będzie z tego jakiś bonus na trasach krajowych. Jeśli nie, to przynajmniej pierwszy raz zapoznamy się z B787.
piątek, 1 stycznia 2016
Nowy Rok 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz