Jak by tego mało w Etiopii nieco inny jest
kalendarz i inaczej oblicza się czas w ciągu doby.
Etiopski rok składa się z 12. miesięcy po 30 dni
oraz z 13. miesiąca składającego się z 5 albo raz na cztery lata lat 6 dni.
Konstrukcja ta pochodzi się ze starego kalendarza koptyjskiego, który ma swoje
korzenie - podobno w starożytnym Egipcie. Ewolucja
kalendarza utrwaliła się na koncepcji juliańskiej. Z braku
reform, np. gregoriańskiej, Etiopia jest obecnie 7 i pół roku do tyłu. System
niewątpliwie jest oryginalny, ale turystom nie ułatwia życia.
Słońce wschodzi o godzinie 12 czasu etiopskiego
(6 rano czasu zachodniego). Godzinę po wschodzie słońca jest godzina 1. Dwie
godziny po wschodzie słońca jest godzina 2. i tak dalej. O zachodzie słońca
jest ponownie godzina 12. Godzinę po zachodzie słońca jest godzina 1. Dwie
godziny po zachodzie słońca jest...
Wszystko fajnie, tylko trzeba bardzo uważać np.
przy zakupie biletu na autobus albo przy ruchomych świętach. Podobno nawet
zawodowym touroperatorom zdarza się nie trafić do Lalibeli na Genę.
Zobaczymy jak sobie z tym poradzimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz