Przylecieliśmy o 07.30 rano. Odbiór bagażu, formalności wizowo graniczne i wyjście z lotniska zajęły nam ok. 2 godzin. Miesięczna visa-on-arrival kosztuje obecnie 50$ trzymiesięczna to koszt 70$. Na lotnisku nie ma opcji double albo multientry. Szkoda, zważywszy na plan wyjazdu do Somalilandu.
Przed lotniskiem czekał na nas kierowca z Mr. Martin's Cozy Place, gdzie będziemy spać. Gest House jest wylistowany w przewodnikach Brand i Rough Guide. Ma też dobre recenzje na tripadvisor.com. Dwójka z łazienką i śniadaniem to wydatek 33 dolarów. Pokoje są czyste. Łazienki też.
Koszt odbioru z lotniska to 13 dolarów. Podobnie trzeba zapłacić za taksówkę przedpłaconą na lotnisku. Wybraliśmy transport z naszego gesthausu, gdyż często taksówkarze nie znają bocznych ulic albo położenia tanich hosteli. Dlatego uznaliśmy, że chcemy szybko i sprawnie dostać się na miejsce i położyć do łóżek. Chcieliśmy się choć chwilę szybko przespać, gdyż pierwszego dnia musieliśmy zorganizować dalszą część podróży.
Sky Bus (biuro przy Taitu Hotel) miał dla nas bilety w kierunku Lalibeli dopiero na 06 stycznia. Dla nas zbyt późno, bo droga do Lalibeli zajmuje dwa dni. Przyjechalibyśmy na miejsce już po Gena. Salem Bus (biuro przy Meskel Square) chciał nas wieźć przez Bahir Dar, co też oznacza nie mniej niż dwa dni jazdy i nocleg na trasie. Było to tym bardziej niewygodne, gdyż do tego miasta chcemy przyjechać, aby obejrzeć przełom Błękitnego Nilu i klasztory na jeziorze Tana, a nie tylko po to, aby zwiedzić dworzec.
Poszliśmy więc do biura Ethiopian Airlines (Hilton Hotel) sprawdzić, czy obejmie nas promocja biletów dla osób, które przylatują do kraju z narodowym przewoźnikiem. Okazało się, że tak i za bilet w szczycie sezonu płacimy 72$ a nie 199$. Tanio nie jest, ale co najmniej dwa autobusy dalekobieżne i nocleg po drodze też nie byłyby za darmo. Mogę więc powiedzieć, że nic nie dzieje się bez przyczyny i skasowany lot Turkish Airlines wyszedł nam, na dzisiaj, na dobre.
Gdyby Jacek i Ewa zdecydowaliby się pojechać umożliwiłoby im to zwiedzenie praktycznie całego kręgu historycznego w 2 tygodnie. Może jednak im tego nie powinienem mówić.
Ceny (część pierwsza):
1. Butelka wody (2l) - 15 birr.
2. Danie w restauracji (wersje wegetariańkie) od około 45-70 birr.
3. Mała butelka lokalnego piwa w restauracji ok 20-25 birr.
4. Przejazd taksówką od ok. 100 birr - po lekkich negocjacjach (farangi prices).
5. Przejazd minibus od 1,5 birr. Do tej pory płaciliśmy nie więcej niż 3,50 birr.
6. Za 1$ płacą 21 birr z lekkim ogonkiem.
Poniżej sok z mango i z awokado w Bi Zon Bar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz