niedziela, 3 kwietnia 2016

Timkat w Mekele


19 stycznia 2016r.

Rankiem opuściliśmy nasz hotel i poszliśmy szukać lokalu na pożegnalne śniadanie w Wukro. Chcieliśmy usiąść gdzieś na zewnątrz, napić się kawy, skosztować jeszcze soków i zjeść np. shiro albo ful. Z napojami nie było problemu, ale tam gdzie serwowano pyszne soki można było zjeść tylko american style donuats. No cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Na dworcu panowało zwyczajowe zamieszanie. Znaleźliśmy busik jadący do Mekele. Jest ich bardzo dużo. Mekele to duże miasto, położone relatywnie niedaleko, bo tylko ok. 45 km, od Wukro. Najpierw musieliśmy odbyć zwyczajowy targ-kłutnię co do ceny biletów za człowieki i all together with our beckpacks. Droga zajmuje ok. 1 godzinę. Nowy dworzec w Mekele znajduje się nieco poza miastem. W związku z tym konieczne było wynajęcie bajaja na dojazd do naszego hotelu za ok. 40 Birr. Był to Moringa Hotel za 400 Birr za dwójkę z łazienką i śniadaniem. Cenę udało nam się obniżyć z 450 Birr. Ze śniadania, jak się później okazało, nie było nam dane skorzystać. Powodem był czas odjazdu autobusu do Addis - 04.30 nad ranem. W czasie naszego pobytu Moringa Hotel był ukończony do pierwszego piętra włącznie. Na wyższych kondygnacjach, stanowiących tylko betonowy szkielet, trwały regularne prace budowlane. Jest to typowy widok dla Etiopii. Agnieszka podejrzewała też, że była tu możliwość skorzystania z taryfy godzinowej. Ja jednak nie zauważyłem żadnych przedstawicielek najstarszego zawodu na świecie. Przy okazji wypada wspomnieć, że stosunki homoseksualne są tu nielegalne i surowo karane.

Mekele to duże miasto. Znajdziemy tu wszystko co potrzeba. Są nawet sklepy samoobsługowe, choć ze skromnym zaopatrzeniem. Sky Bus i Selam utrzymują stałe połączenia do Addis. Jest też lotnisko. Przebieżkę po mieście zaczęliśmy od wizyty w biurach Selam Busa i Sky Busa. Pilnie potrzebowaliśmy biletów do Addis na następny dzień. Selam miał bilety po 490 Birr i „odjazd” był planowany na 04.30, zaś orientacyjny czas przejazdu to tylko 15. godzin. Sky już wyprzedał wszystkie bilety. Kolejno poszliśmy do biura Ethiopian Airlines. Bilety ze zniżką do Addis kosztowały po ok. 85$. W ich miejsce kupiliśmy tańsze bilety na połączenie lotnicze z Addis Ababy do Dire Dawa (ok. 30 km od Harraru) na pojutrze. Kosztowały po 63$. Z biletami lotniczymi pobiegliśmy z powrotem do biura Selam Busa po bilety autobusowe mając nadzieję, że jeszcze będą dostępne. Całe szczęście były. Sprzedał nam je przeuroczy jegomość, któremu drugi raz tego dnia zakłóciliśmy ostentacyjne dłubanie w nosie w pustawym biurze.

Mekele było kiedyś stolicą państwa. Było to za panowania cesarza Yohannesa IV (lata 70. i 80. XIX wieku). Jest tu i w okolicy kilka atrakcji turystycznych, ale nic na tyle ważnego, aby nas tego dnia zaintrygować. Bardziej interesowało nas, co się wydarzy w związku z Timkatem.

Timkat zastał nas, gdy siedzieliśmy spokojnie w kawiarni przy jednej z głównych ulic. Z daleka wyglądało to jak regularne zamieszki. Tłum ludzi szedł powoli całą szerokością jezdni podskakując w rytmie bębnów, trąbek albo śpiewów i klaskania. Gdy pochód zbliżył się ujawnił swoje pokojowe i świąteczne nastawienie. Procesja nie była jednolita. Dzieliła się na mniejsze grupki z własnymi przodownikami i muzykantami. Każda grała, śpiewała, tańczyła i podskakiwała na własny sposób. Łączył je tylko kierunek marszu i wychwalanie Pana. W tej ciżbie poruszało się także kilka baldachimów pod którymi księża nieśli emblematy religijne. Baldachimy były zaś poprzedzone ekipami żwawo rozwijającymi dywan dla księdza niosącego krzyż, obraz albo kopię arki przymierza. Na końcu inna ekipa równie energicznie zwijała i przenosiła dywan. Całe przedsięwzięcie trochę przypominało procesję na Boże Ciało. Było to jednak dużo bardziej żywiołowe, barwne i radosne. Stopnień rozradowania uczestników można porównać do cotygodniowych pochodów zespołów bębniarzy i tancerzy ulicami starego miasta w Salvadorze da Bahia. Tłum zmierzał w kierunku czegoś w rodzaju łąki, gdzie ustawiony był ołtarz, wybudowano tam też basen do rytualnej ablucji ze spryskiwaczami. Czekaliśmy cierpliwie na dalszy rozwój wypadków. Tego dnia już nic ciekawego się nie wydarzyło. Poszliśmy więc do hotelu. Jutro musieliśmy wstać o morderczej porze, aby zdążyć na Selam Busa.




Timkat w Mekele.

Timkat w Mekele.

Timkat w Mekele.

Timkat w Mekele.

Timkat w Mekele.

Timkat w Mekele.







Moringa Hotel w Mekele.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz